czwartek, 25 czerwca 2015

Kop w przod



Ten klops o ktorym wspominalam pare dni temu, przezulam konkretnie. Wynik rzucia to porzucenie tej firmy za jakis czas z pewnymi zabezpieczeniami. Po piewsze musze za sprawa mojej konsekwencji nauczyc sie paru rzeczy, potem nawiazac wspolprace z inna firma. Nastepnie delikatnie sie puscic.
Z perspektywy tego roku (tak juz rok!) widze ze przeżygalam troche ten czas. Niby mialam jesien, zime na nauke super i jak zwykle, no nic.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz